sobota, 16 maja 2015

Obiecana paczka od Born Pretty Store

Witajcie kochani :)

Dzisiaj w końcu obiecana paczuszka od Born Pretty Store.
Jak wiecie nawiązałam z nimi współpracę i dostałam 2 produkty do testowania.
Jeśli chcecie wiedzieć co takiego i jak się sprawdza, koniecznie czytajcie dalej :)



 Moi drodzy, firma Born Pretty Store to jak wiecie internetowa drogeria, która oferuje nam ogromny asortyment i darmową przesyłkę do Polski, więc kiedy rozpoczęłam z nimi rozmowy odnośnie współpracy to byłam bardzo zadowolona.
Może powiem troszkę jak przebiegało moje wybieranie produktów.

Skontaktowała się ze mną przemiła Alice, którą mogłam zapytać o wszystko w ciągu 1-2 dni dostawałam odpowiedź. Do wydania w sklepie dostałam 8$, czyli ok. 30 zł.
Niestety, produkty, które były na liście i podobały mi się były, albo już wyprzedane, albo nie w tych kolorach, które chciałam. Po wielu wymienionych emailach, stwierdziłam: "A co mi szkodzi, niech wyślą co chcą". Tak też się stało, jednak potem żałowałam swojej decyzji, bo nie wiedziałam czy przyślą mi rzeczy, które trafią w mój gust.

Gdy paczka już do mnie dotarła czułam się bardzo podekscytowana. Jednak na Alice się nie zawiodłam, ponieważ dostałam prześliczne rzeczy, przepięknie zapakowane.

Otrzymałam 2 produkty:



 szminkę firmy Nuzihuishe

 paletkę firmy JOJO
No i nie powiem, że byłam ciekawa czy spodobają mi się kolory i znowu miłe zaskoczenie.
Na pierwszy odstrzał szminka

Szminka jest zapakowana w plastikowe, bardzo ładne i nawet solidne wykonane opakowanie, kolor również jest przepiękny.


Szminka po nałożeniu nie zastyga, cały czas mamy uczucie nawilżenia, ale co ważne nie jest matowa, ale nie posiada też w sobie drobinek, po prostu bomba. :)

A teraz paletka nr 6:


No na początku byłam zadowolona, chociaż sceptycznie nastawiona do pigmentacji tych cieni. Kiedy otworzyłam pokrywkę ...


 No i tutaj apogeum mojej radości. Konkretna paletka: 6 cieni, aplikator, 2 róże
                                       i pędzelek :)

No i kolejne zaskoczenie: pigmentacja.
Muszę Wam powiedzieć, że jestem całkiem mile zaskoczona, ponieważ cienie są bardzo przyjemnie kremowe w konsystencji. Nie są brokatowe, mają piękne satynowe wykończenie i całkiem niezłą pigmentację:



Z róży też jestem całkiem zadowolona, chociaż ja wolę chłodne odcienie:



Cienie długo, a nawet bardzo długo się trzymają, nie osypują, więc jestem zadowolona. Ja używam bazy pod cienie z Virtual, także może to też dzięki niej :)

Ja jestem mile zaskoczona i bardzo chcę podziękować z paczuszki.
Polecam robić zakupy w Born Pretty Store jeśli kogoś nie przeraża czas oczekiwania na paczkę.

Dajcie znać co sądzicie o tej drogerii i czy robiłyście już kiedyś na niej zamówienie, jeśli tak to co zamawiałyście ?








4 komentarze:

  1. Nie robiłam zamówienia w tej drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo polecam :) Jedynym minusem jest czas oczekiwania na przesyłkę :)

      Usuń
  2. Gratuluję współpracy, paletka ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts