Bardzo, bardzo długo nie mogłam przekonać się do cieni do powiek.
Zawsze wydawało mi się, że wyglądam w nich sztucznie.
Oczywiście głównym powodem było:
Nieumiejętne nakładanie tych cieni.
Ale gdy to już opanowałam, pojawił się kolejny. Trwałość i kolor.
No i tu mogłam sobie gdybać i gdybać, aż w końcu odwiedziłam maleńki sklepik w Łańcucie oraz Panią Elę, którą ściskam mocno. Jeżeli ją znacie to dajcie znać w komentarzach.
Zobaczcie co mi poleciła:
No i tu mogłam sobie gdybać i gdybać, aż w końcu odwiedziłam maleńki sklepik w Łańcucie oraz Panią Elę, którą ściskam mocno. Jeżeli ją znacie to dajcie znać w komentarzach.
Zobaczcie co mi poleciła: