BAZA POD CIENIE - CZY TO COŚ DAJE ?

Witajcie kochani. !
Bardzo, bardzo długo nie mogłam przekonać się do cieni do powiek.
Zawsze wydawało mi się, że wyglądam w nich sztucznie.
Oczywiście głównym powodem było:
                                   Nieumiejętne nakładanie tych cieni.

Ale gdy to już opanowałam, pojawił się kolejny. Trwałość i kolor.
No i tu mogłam sobie gdybać i gdybać, aż w końcu odwiedziłam maleńki sklepik w Łańcucie oraz Panią Elę, którą ściskam mocno. Jeżeli ją znacie to dajcie znać w komentarzach.
Zobaczcie co mi poleciła:

                                                 

   Jak myślicie sprawdziło się ?

Wiadomo, że nie jest to super extra mega droga baza, więc nie wolno też zbyt dużo oczekiwać.
Ja zapłaciłam za nią ok. 10 zł

 Po otwarciu stwierdziłam, że niestety nie podejdzie mi. Była bardzo twarda i bardzo ciężko było ją nałożyć na palec, ale pod wpływem ciepła, zaczęła robić się przyjemnie kremowa.

Baza ma bardzo miłą konsystencję. Po nałożeniu na powiekę, może delikatnie podkreślić suche skórki, dlatego polecam wcześniej nawilżyć powiekę, kremem pod oczy (ja używam serum z OLAY)

Tak baza prezentuje się na dłoni.


No ale najważniejsze czy zwiększa trwałość cieni ?
No i tu miłe zaskoczenie. Nie tylko trwałość, ale także kolor staje się bardziej nasycony.

Z lewej cień z Make up Revolution bez użycia bazy,
Z prawej z bazą z Virtual.

Czy polecam ?
Jeżeli nie chcecie wydawać zbyt dużo pieniędzy, to tak, ale jeśli bardziej profesjonalnie podchodzicie do sprawy to musicie poszukać czegoś innego.

W komentarzach dajcie mi znać jakich baz pod cienie Wy używacie no i koniecznie czy macie jakieś inne triki na poprawę trwałości cieni do powiek :)